
Konkurs "Mistrz Ortografii" - sobota 16.10.2015 r.
Zimowe szaleństwo
Ju... p...ed zaśnięciem p...eczuwałam, że stanie się coś niezwykłego. Po p...ebudzeniu, wychodząc spod pie...yny, poczułem niep...yjemny chłód i zat...ąsłem się. Wyj...ałem p...ez okno, aby sprawdzić na termomet...e stan temperatury i aż k...yknąłem z zachwytu.
...eczywistością była ujemna temperatura, ale to słupek rtęci p...ykuł do siebie mój wzrok. P...etarłem oczy, by sprawdzić, czy ten zimowy pejza... za oknem mi się nie p...yśnił. To nie był sen. Na zewnąt... wszystko było piękne: d...ewa ozdobione śnie...ną czapką, ...eczka p...ysypana drobnym puchem. Zimowe uroki te... mają swe wady. Najwy...sza zaspa p...ykryła samochód – wygląda na to, że do szkoły pójdę dziś pieszo. T...eba więc p...ygotować skó...ane buty i zało...yć ciepły płaszcz. Mama wiet..y dom, bo przecie... ostre zimowe powiet...e jest dobre dla zdrowia.
W p...yszłym tygodniu p...yjadę do ...eszowa wraz z p...yjacielem p...etestować tamtejsze lodowiska. Obaj jednak wolimy p...yb...e...ny lód na naszym jezio...e. Jazda po nim jest p...ygodą, która mrozi krew w ...yłach i t...yma w napięciu. Ka...dy z nas próbuje p...ejść nad p...eręblą. Czasem okazuje się, że jesteśmy za cię...cy i lód t...aska w najmniej spodziewanym momencie.
Wracamy do domu p...eziębieni, p...ygaszeni i p...emoczeni do suchej nitki. Mama k...yczy na nas, ale ostatecznie pozwala g...ać ręce przy kaloryfe...e i po...erać p...ysmaki. P...y...eka p...ypilnować nas uwa...nie, ale nam zawsze się uda p...emknąć obok zakazów.